niedziela, 9 stycznia 2022

kierunek wydarzeń

 W Ałmatach, największym mieście Kazachstanu, przez ostatnie dni płonęły budynki urzędowe, wojsku zezwolono strzelać do protestujących, a cały kraj został odcięty od internetu. Dlaczego pokojowe protesty zmieniły się w brutalny chaos? Zaczęło się od tego, że 1 stycznia ogłoszono dwukrotną podwyżkę cen gazu. Już dzień później na zachodzie Kazachstanu doszło do pierwszych protestów.

Zima w tym regionie jest niezwykle surowa, a ludzie ogrzewają domy oraz tankują samochody niemal wyłącznie skraplanym gazem. Więc początkowo żądania protestujących miały wyłącznie ekonomiczny charakter. Ludzie wielokrotnie apelowali, żeby wyszedł do nich ktoś z władz i wysłuchał ich żądań. Gdyby do tego doszło, sytuacja zostałaby rozładowana, zacząłby się dialog, negocjacje. Zamiast tego w nocy z 4 na 5 stycznia oddziały specjalne zaatakowały protestujących granatami hukowo-błyskowymi. Co ciekawe identyczna sytuacja miała miejsce na Ukrainie w 2013 roku. Wtedy oddziały Berkutu (wyspecjalizowana jednostka milicji ukraińskiej – red.) zaatakowały pokojową demonstrację na Majdanie, co dało początek eskalacji przemocy. postanowił przekazać władzę, a ponieważ zawsze obsesyjnie dbał o swój wizerunek, nie wybrał kogoś z rodziny, tylko postawił na Tokajewa. Uchodził on za intelektualistę, polityka wysokiej klasy - wcześniej był ministrem spraw zagranicznych, pełnił funkcję Dyrektora Generalnego ONZ.

Jednak początkowo Tokajew pozostawał jedynie prezydentem fasadowym, który nie kontrolował ani rządu, ani struktur siłowych, bo Nazarbajew pozostawał szefem Rady bezpieczeństwa. Transfer władzy odbywał się bardzo powoli, ale protesty ostatecznie pozwoliły zakończyć ten proces.

Czyli Nazarbajew stracił ostatecznie wpływ na Kazachstan? https://udraznianie.waw.pl

Nazarbajew ma 81 lat, raka i poważny uraz kręgosłupa. Nie sądzę, aby - nawet gdyby chciał - mógł jeszcze wpływać na politykę w kraju. Według moich informacji, kiedy zaczęły się zamieszki, wyleciał odrzutowcem do swojej rezydencji w Dubaju. (Rzecznik Nazarbajewa informował już po zakończeniu wywiadu, że były przywódca wciąż przebywa w kraju – przyp. red.)

Pytanie pozostaje, jak zachowa się reszta jego rodziny, liczni zięciowie i siostrzeńcy. Kiedyś mieli duże ambicje, ale czują się zagrożeni.

Dokładnie to samo wydarzyło się w Ałmatach. Po ataku na protestujących w mediach natychmiast pojawiły się obrazki płonących wozów policyjnych, który miały pokazać panujący chaos i uzasadnić decyzję o wprowadzeniu stanu nadzwyczajnego. Podobny schemat znowu zastosowano tuż przed przed tym, jak prezydent Kasym-Żomart Tokajew postanowił poprosić rosyjskie i białoruskie wojska o pomoc. Wtedy właśnie zaczęły się akty wandalizmu i plądrowanie Nie wiem, skąd prezydent ma te liczby, ale mówi, że kraj zaatakowało "20 tys. uzbrojonych terrorystów". Tokajew wydał rozkaz: udrażnianie pionów kuchennych "strzelać bez ostrzeżenia, aby zabić". Problem w tym, że na żadnym z nagrań nie widziałem, aby ktokolwiek z protestujących miał w ręku broń albo chociażby kostkę brukową. Do tej pory wiemy o 26 zabitych demonstrantach i nie ma żadnych dowodów na to, że te osoby były uzbrojone albo stanowiły niebezpieczeństwo dla wojskowych. Niestety najprawdopodobniej byli to zwykli cywile.

sobota, 8 stycznia 2022

poszukiwanie sposobu

 Będą potrzebne spoty na większą ilość gazu. Pytanie, jak podejdzie do tego Gazprom, z którym przyjdzie nam się układać na innych już zasadach.Gazprom zrobi to co każdy by zrobił, sprzeda gaz temu kto da więcej. I niech wreszcie trafi do pewnych osób cierpiących na wodogłowie że szefem Gazpromu nie jest Putin tylko Alexei Borissowitsch Miller.

Obecnie zapotrzebowanie na gaz w Polsce to około 20 mld m sześc. rocznie. Jak podkreślają eksperci, już w tej chwili mamy możliwość jego pokrycia wykorzystując możliwości, jakie dają nam umowy międzynarodowe, inne kierunki dostaw i własne zapasy. wuko podkowa leśna

Kłopot w tym, że to zapotrzebowanie na błękitne paliwo będzie rosnąć. Od 2023 będzie potrzeba nawet o 3,8 mld metrów sześć. więcej niż do tej pory. Gazprom zdając sobie sprawę z naszych potrzeb i możliwości, może więc wyjść z kolejną propozycją umowy na lata.Tylko radykalny wzrost wydobycia węgla co najmniej o 100% i uniezależnienie się energetyczne od Eurokołchozu i Rosji. Gaz ziemny gorszy od węgla po spaleniu otrzymujemy dwutlenek węgla i ogromne ilości pary wodnej która wzmaga efekt cieplarniany i podwyższa poziom wód mórz i oceanów w większym stopniu niż topniejące lodowce. Metan i etan główne składniki gazu ziemnego powodują wielokrotnie większe zagrożenie dla efektu cieplarnianego. Ciekawe dlaczego wielcy naukowcy nie nie biją na alarm. Dlaczego zielona komuna nie dostrzega zagrożenia?Dywersyfikacja - takie popularne słowo kilka lat temu. A to oznacza gaz z różnych kierunków, również z Rosyjskiego. Czemu więc blokować Nord Stream 2. Każdy może zbudować własny rurociąg i handlować z kim chce. Zbudujmy kilka swoich z Norwegią, Wlk. Brytanią, możemy pociągnąć do Arabii... A my jak pies Pawłowa, sami się nafochaliśmy i innym też nie damy.Była okazja po 1989 aby Europa uniezależniła się zupełnie od Rosji. Liberałowie jednak patrzylu zawsze na koszty. Wszystko produkuje się więc w Azji a Europa stała się muzeum do którego przyjeżdżaja wycieczki z Azji.

Co wówczas zrobi Polska? Będzie wolała płacić więcej za ten sam gaz np. sprowadzany rewersem z Niemiec, czy zwiąże się politycznie niekorzystną umową na przesył z kierunku jamalskiego. Przypomnijmy, że Polska już raz przedłużała kontrakt na gaz z Rosji.

redukcja dostaw

 Europa odczuła już skutki uzależnienia od rosyjskiego dostawcy. Dlatego coraz częściej myśli się o dywersyfikacji dostaw. Na naszym rynku w 2020 roku panowała nadpodaż gazu. Ceny znacznie stopniały, a rosyjski gaz przegrywał z dostawami LNG do Europy.

Z tego m.in. powodu Niemcy zredukowali o jedną czwartą zamówienia gazu od Gazpromu, ograniczając ją do minimum kontraktowego. Zapotrzebowanie zaś pokryli bardziej wówczas atrakcyjnym cenowo gazem skroplonym.

Również Polska rezygnuje z dużej umowy z Rosją. Pierwsza, między Gazpromem a spółką Europol Gaz, dotyczącą tranzytu rosyjskiego gazu gazociągiem jamalskim przez Polskę do Europy Zachodniej, przestała obowiązywać w maju ubiegłego roku.

Po jej wygaśnięciu przesył błękitnego paliwa tą drogą odbywa na zasadach opartych na regulacjach unijnych. Ostatni wieloletni kontrakt z Gazpromem na zakup gazu z Rosji wygasa z końcem 2022 r., 3 miesiące wcześniej zostaną uruchomione dostawy z norweskiego szelfu. Tym samym Polska chce się uniezależnić od dostaw ze wschodu, a gaz kupować po cenie rynkowej na giełdach oraz zabezpieczają się dostawami z innych kierunków, jak choćby poprzez gazoport, czy też budowane połączenie Baltic Pipe, gazociąg, który ma transportować 10 mld m sześc. gazu ziemnego rocznie do Polski oraz 3 mld z Polski do Danii.

W związku z tym Rosja wysyła sygnały, które mają dowodzić, że długoterminowe kontrakty są nie tylko korzystne dla ich klientów poprzez wynegocjowaną stałą cenę, ale też potrzebne, bo zapotrzebowanie na gaz stale rośnie - zwłaszcza, że ma być paliwem przejściowym w transformacji energetycznej.

Przypomnijmy, że w ubiegłym roku wielkość zużycia gazu na świecie wzrosła o 150 mld m sześc., a Gazprom zaspokoił to dodatkowe zapotrzebowanie w jednej trzeciej. I chce to robić dalej, ale nie inaczej jak przez długoterminowe umowy międzynarodowe. Do tego jest mu potrzebny m.in. Nord Sterm 2, którym mógłby zaspokajać popyt w Europie jednocześnie pomijając Ukrainę.

Od rosyjskiego gazu już niemal w całości zależna jest Austria. Węgrzy również postawili na dziesięcioletnią umowę z Rosją za pośrednictwem gazociągu tureckiego z opcją jego przedłużenia do 2036 roku. 

wykorzystany kryzys

 Rosja wykorzystuje kryzys gazowy w Europie, aby wymusić na krajach UE utrzymanie dużych wieloletnich kontraktów na dostawy gazu. Problem w tym, że część z nich właśnie się wyczerpuje, jak choćby kontrakt jamalski z Polską, a inne, jak umowa z Niemcami, zostały zredukowane do minimum kontraktowego. Nord Stream 2 to kolejna nitka, którą zamierza wykorzystać w walce o pozycję w Europie.Gazprom jednoznacznie daje do zrozumienia, że rosyjski gaz jest Europie potrzebny. Wykorzystuje do tego kryzys energetyczny, do którego sam przyłożył rękę. Oficjalnie zaprzecza jednak wszelkim zarzutom, jakoby miał coś wspólnego z sytuacją, w jakiej znalazła się Europa i miała wykorzystywać manipulacje gazowe w celach politycznych. czyszczenie pionów kanalizacji 

Rosyjski gigant podkreśla, że rezerwuje zdolności przesyłowe w oparciu o składane oferty. A tych, jak podkreśla, nie otrzymała. Tymczasem Francja i Niemcy, wyczerpały już swoje roczne wolumeny kontraktowe. Kluczowym pytaniem jest to, dlaczego Rosja jedną ręką zakręca kurek, a drugą roztacza możliwości przesyłu tańszego gazu do Europy. Najprostszą odpowiedzią jest nacisk na przyśpieszenie certyfikacji gazociągu Nord Stream 2. To jednak tylko szczyt góry lodowej. Polityka Gazpromu jest znacznie głębsza.

Gra toczy się o wieloletnie kontrakty, które zapewniają gigantowi stabilne finansowanie na lata i atut w relacjach z UE. Gazociąg Północny jest jednak tylko jednym elementów układanki. Ważnym, ale nie jedynym.

Jak wyjaśnialiśmy w money.pl, Rosja skrupulatnie wypełnia swoje zobowiązania wynikające z umów z partnerami, ale celowo nie zwiększa dostaw gazu, którego w UE brakuje. Magazyny są na bardzo niskich poziomach wypełnienia.

Rzecznik rosyjskiego giganta Siergiej Kuprijanow na koniec grudnia zapewniał, że Gazprom może zwiększyć dostawy gazu w ramach obowiązujących kontraktów terminowych. Podkreślał nawet, że dzięki temu gaz byłby tańszy niż w sytuacji, gdy dodatkowe dostawy państwa Zachodu zamawiają na bieżąco. - Wszystkie problemy w Europie Zachodniej rodzą się same, nie ma potrzeby obwiniać za to Gazpromu 

środa, 11 listopada 2020

zły czy dobry

 I to ma byc demokracja w USA glosy nie policzone a media juz okrzykly Bidena prezydentem smieszne to !Oszustwo az kipi bo liberalom zalezy aby obecnego prezydenta wyeliminowac z gry. Nagle znikły nagłówki, że Biden wygrał.Skoro wszystko było w porządku, to niech Biden pozwoli sprawdzać Trumpowi w końcu Trump ma takie prawo.Skoro Biden jest uczciwy, niech Trump udowadnia ,że się myli i tyle.Ale tu widać,że Biden ma nieczyste sumienie. Cześć głosów korespondencyjnych "zaginęła".

 Niektóre się potem "odnalazły", ale tylko i wyłącznie te z głosem na Bidena - resztę zniszczono. Parszywe, lewackie oszustwo. To koniec demokracji w USA i koniec demokracji w ogóle. Nadszedł czas rządów magnatów i oligarchów, których nawet nikt nie zna z imienia i nazwiska. Oficjalni prezydenci i ministrowie to tylko ich marionetki. Podobnie jest z głosowaniem na Białorusi.Uciekinierka z Białorusi liderka, opozycjonistka chciała zostać prezydentem Biuałrusi, zastępując Łukaszenkę.Ale niestety, naród białoruski zagłsował na nią tylko w 8,czy 10 procentach i to większość z tych głosujących to prawdopodobnie opozycjonici tzw. dolarowcy. Dowiadując się o uzyskanych wynikach w głosowaniu postanowiła uciec z Białrusi i zrobić się samozwańczym prezydentem, uzyskując u zachodnich polityków miano " pani prezydent Białorusi".Dlatego też zaczęła wydawać polecenia, rozkazy i ogłaszać dla swoich dolarowców, by organizali generalne strajki oraz rozruby.Natmiast dla prawnie wybranego prezydenta wydała plecenie podania się do dymisji, głosząc,że wybory były sfałszowane.Co jest dziwne w takim postępowaniu?dziwne jest to,że ta "pani niby prezydent" i politycy zachodni z UE wszyscy razem tak twierdzą.Pytanie na jakiej podstawię Podobnie jest z głosowaniem na Białorusi.Uciekinierka z Białorusi liderka, opozycjonistka chciała zostać prezydentem Biuałrusi, zastępując Łukaszenkę.Ale niestety, naród białoruski zagłsował na nią tylko w 8,czy 10 procentach i to większość z tych głosujących to prawdopodobnie opozycjonici tzw. dolarowcy. Dowiadując się o uzyskanych wynikach w głosowaniu postanowiła uciec z Białrusi i zrobić się samozwańczym prezydentem, uzyskując u zachodnich polityków miano " pani prezydent Białorusi".Dlatego też zaczęła wydawać polecenia, rozkazy i ogłaszać dla swoich dolarowców, by organizali generalne strajki oraz rozruby.Natmiast dla prawnie wybranego prezydenta wydała plecenie podania się do dymisji, głosząc,że wybory były sfałszowane.Co jest dziwne w takim postępowaniu?dziwne jest to,że ta "pani niby prezydent" i politycy zachodni z UE wszyscy razem tak twierdzą.Pytanie na jakiej podstawię, Najzabawniejsze są teorie spiskowe tzw.polskich amerykańców którzy twierdzą że mieszkają w USA i wiedzą o fałszowaniu kart w stanach na wschodnim wybrzeżu chociaż sami mieszkają na małej farmie na zachodzie ! Dobry Biden a zły Trump lub zły Biden i dobry Trump czyli tłoczona opinia zależna od chwilowej koniunktury lub widzimisię podrzędnego pismaka. Cały czas wieczne straszenie ludzi . Jak nie choroby to wulkany. jak nie wulkany to uchodźcy , potem znowu epidemie , globalne ocieplenie i straszenie zalaniem połowy świata przez wodę z topniejących lodowców , zimna wojna , zatrute powietrze , zatrute jedzenie, zatruta woda , obniżanie się poziomu wód gruntowych, powodzie , pożary, lawiny błotne udrażnianie rur Warszawa Włochy, usunięcia ziemi , Świńska grypa, Ebola, Ptasia Grypa , Sars , Zica, awarie w elektrowniach atomowych, wyścig zbrojeń, III wojna światowa może być lada dzień , tsunami , masowe wymieranie gatunków , ropa się kończy , krach na giełdzie, bezrobocie ,nadchodzi kolejny kryzys , codzienne doniesienia ile osób zmarło na COVID-19 w Polsce i na świecie, susza ,tysiące ofiar wypadków drogowych , wszechobecny rasizm , ksenofobia ...itd. Koniecznie jeszcze niech każdy dopisze sobie różne fakty ze swojego podwórka , oczywiście w dużych ilościach żeby się wystraszyć na maksa , żeby całkowicie odechciało się żyć. Następnie proszę położyć do łóżka i czekać na kostuchę . Przecież na Świecie nic dobrego się nie dzieje, tylko zarazy , śmierć i tragedie. Jesteśmy masowo karmieni negatywami, pozytywnych informacji jak na lekarstwo. Na zasadzie 95 procent złych informacji i może 5 procent dobrych , które giną w natłoku tych złych. Media robią bardzo zła robotę i żerują na taniej sensacji, ponieważ ludziom dobrze ona się sprzedaje, a sprzedaż nie ważne czego - nawet nic nie wartych śmieci informacyjnych - to podstawa bo z tego jest kasa /np.z reklam/.Najwyżej się coś zdementuje gdy ktoś wykryje fake newsa czyli zwykłe kłamstwo .Najważniejsze , że info poszło w świat ,a że coś się nie wydarzyło, nigdy nie wydarzy , albo jest stekiem bzdur wyssanych z paca - kogo to obchodzi . Biznes is biznes. Ogłupianie , totalna dezinformacja i straszenie społeczeństwa przez media na całym Świecie jest na porządku dziennym .

różne poglądy

 Wczoraj było ujawnione że w Michigan maszyna do liczenia głosów przekazała 6 tysięcy głosów Trumpa na korzyść Bidena. Takich maszyn w samym Michigan jest 47. Producentem tych maszyn jest firma Dominion Voting Systems. W kilku innych stanachm.in. Wisconsin również używane są takie urządzenia. Oszustwa demokratów są robione na masową jednoczesnym łamaniu prawa wyborczego. Amerykanie są oszukiwani i wybór prezydenta według ich woli jest udaremniany. Sądy beda rozstrzygały spory.Skala oszustw jest przerażająca. W stanie Georgia w wielu hrabstwach oddano 200% głosów w stosunku do ilości uprawnionych do głosowania to jeden z przykładów. Kolejny to zatrzymanie pracownika poczty z kartami z głosowania na granicy z Kanadą, niewpuszczanie obserwatorów na czas liczenia głosów oraz zasłanianie kartonami okien w lokalach gdy przystępowano do liczenia. W wielu miejscach prowadził Trump przez cały dzień po czym po zamknięciu lokali nagle przybywało już tylko głosów na Bidena i w cudowny sposób wyszedł na prowadzenie. To się nie utrzyma. Kłamstwo ma krótkie nogi. "Demokracja medialna" - głosy nie policzone ale prezydenta wybrało CNN. Cała reszta wszystkie kanty pod dywan, bo tak postanowił reżim medialny. Media to prywatne firmy zwykłe prywatne firmy żadna IV władza, ich poglądy to prywatne poglądy właścicieli stacji. Tyle mają wspólnego z demokracją co III Rzesza Niemiecka:). Z tymi zaslanianiem okien gdzie w pomiesczeniu liczono glosy, rzekomo bylo tak, ze ludzie z zewnatrz filmowali tych wewnatrz i ci bali sie, ze pozniej bedzie sie ich przesladowalo, dlatego podobno zarzadzili zasloniecie okien papierami. Takie slyszalam wyjasnienie w tv kogos z szefostwa.

liczenie poparcia

 Z samego PA, sam Project Veritas zebrał przynajmniej 3 zeznania o przestępstwach wyborczych na skalę urzędów pocztowych. Wiarygodność tego portalu jest poniżej poziomu szmatławca. Biden prowadzi w PA o parędziesiąt tysięcy to wszystko co potrzebuje a ma więcej. Biden ma taki zapas że prawdopodobieństwo zmiany wyniku jest bliskie zera. Żadnych nieprawidłowości nie znaleziono mimo wrzasków trampka i jego sług. Nawet pra.wacka stacja FOX wskazała Bidena. Wybory zakończone trampek przegrał. Teraz jest okres przejściowy ale w końcu wyrzucą trampka z białego domu jak będzie trzeba. W dobie elektroniki przekierowanie głosów z jednego kandydata na drugiego nie stanowi problemu , tak jak i udzielenie głosu około 30% zmarłym.

Do tego mogą dojść jeszcze wielopaństwowcy ,odgrywający też nie małą rolę .Mnie osobiście dziwi system korupcyjny,który nie ma odrobiny przyzwoitości i dopuszcza takie numery jak np.90 % dla Łukaszenki . pyta specjalnie wytypowane przez siebie komisje wyborcze, czy były oszustwa wyborcze ? Odpowiedź oczywista, A Panie Boże Broń, my nigdy się z czymś taki nie spotkaliśmy. I bardzo dobrze niech walczy do końca. Facet ma charakter, w sumie ja się cieszę że biden wygra tak jak murzyni w USA znowu wrócą przywileje zasiłki praca państwowa tylko dla nich,. Bezkarne gwałty na białych kobietach i rabunki napady na białych i wystarczy tylko słowo rasizmu i już są nietykalni. To jest kwestia dwóch trzech tygodni i prawie wszystko będzie jasne, Trump zastawił pułapkę na demokratów żeby obnażyć ich prawdziwe oblicze przed całym światem z przytupem... karty miały znak wodny z możliwością śledzenia karty już wiadomo że na Trumpa głosowało 70-80% biorących udział w głosowaniu...to wszystko zostanie udowodnione i ujawnione i żadna okultystyczna telewizja nic na to nie poradzi nawet jak ponownie wyłączy nadawanie w połowie wystąpienia Trumpa... mistrzowski ruch Trumpa że dał im zrobić  przepychanie zlewu  oszustwo, bo przecież mógł temu zapobiec, ale wtedy nikt by nie uwierzył że zamierzali to zrobić, teraz będzie czarno na białym Marian się przyznał ,że oszukiwał, to go więcej już nikt nie widział ! Dzisiaj ci co krzyczą demokracja i konstytucja bywają często zwykłymi politycznymi bandziorami !  Klapki nosi się na nogach a nie na oczach ! Biden wygrał wybory ? Dokładnie tak samo jak pandemia jest prawdziwa ... Na wiece wyborcze Trumpa przychodziły dziesiątki , setki tysięcy popierających ... A na Bidena setki ludzi w autach + TV .