piątek, 23 stycznia 2015

po franku

Zastanawiałem nad każdą opcją. Kosztowało mnie to sporo. Kupując auto (mimo że stare) też zastanawiam się nad wszystkim, przeglądam fora, czytam gazety i testy, kupuje drożej bo wiem że okazje mszczą się. Jeśli ktoś chce pomagać frankowiczą to niech nam zwróci różnice w kredytach kiedy złotówkowe raty były wyższe. p.s nie wiem skąd rzekoma różnica 100zł na kredycie 300tys na 8lat, skoro u mnie była około 350 przy 220tys na 16lat waluty istnieją od zawsze i ich kurs nie jest stały też od zawsze, więc jak ktoś nie chciał ryzykować to brał pożyczki w złotówkach, a jak ktoś lubi ryzyko i myślał że jemu się uda to niech teraz nie płacze że go oszukali ..... rozumiem ich żal ale w umowach nie było oszustwa i gdyby nie wzrost kursu nikt by nie płakał, ale podpisując umowę na kredyt we frankach wiedzieli że ich rata będzie zależała od kursu tej waluty i stopy procentowej ustalanej przez bank szwajcarski, więc niech teraz nie mają pretensji do nikogo. chciałbym aby kurs franka spadł do 1 zł ciekawe czy wtedy frankowicze chcieliby dopłacać do rat ludziom którzy mają kredyt w złotówkach, bo wtedy byli by do przodu... Na pewno nie było by szczęście a tak teraz jest nieszczęście, ale spokojnie jeszcze kilkanaście lat więc moze się odkują Był przymus brania kredytu w frankach ? Jak by frank dalej był po 2,6 to byś tych co brali w złotówkach nazwał - frajerzy. Wtedy byłoby OK - sprawiedliwie. A że się zes.....ło to jest ból . Teraz i politycy mieszają bo też mają kredyty we frankach i jest taka usilna presja aby coś z tym zrobić aby spaść na cztery łapy. Każdy rozumny człowiek ma wolną wolę i ponosi za to konsekwencje. Jak kierowca wypije wódę i spowoduje wypadek to nie usprawiedliwia się go ,że wódka jest dostępna w sklepie to to sklep powinien odpowiadać bo jak by wódy tam nie było to by się nie napił . Nie interesuje mnie czy ktoś z powodu kredytu we frankach straci mieszkanie dom biznes. Taka karma i trzeba myśleć tłuki zasr...e A czy osoby biorące kredyty w złotówkach nie napędzały gospodarki? Bo jak czytam ten artkuł to wychodzi że tylko "frankowcy" napędzali gospodarkę. Teraz jest afera i krzyki że trzeba udzielić pomocy. Może warto przeliczyć ile przeciętny "frankowiec" stracił, czy dołożył do kredytu od początku jego spłacania. Ja z kilkoma znajomymi, między innymi takimi którzy spłacają takie kredyty sprawdziłem i okazuje się że w perspektywie czasu i tak wychodzą korzystnie. NIE dla pomocy ze strony państwa dla spłacających kredyty. Obojętne czy we frankach, złotówkach czy w innej walucie. Jeśli banki chcą się dogadać z klientami to chwała im za to, ale państwo nie powinno do tego dokładać.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz